Sunday, October 26, 2008

Firmy

Lubię rlowskie firmy. Wchodzą do mojego świata z piękną arogancją nie mając w sobie za grosz pokory, która zdarza się zwykłym newbie, i są z tego dumni. Przenoszą swoją realną ważność, swój podział obowiązków, hierarchie, pieniądze, aktywa, pasywa, targety, biznesplany i całą resztę zatrutego jabłka. Myślą, że ich prezesi cokolwiek tu znaczą, że realne pieniądze mają wartość w SL.
Zazwyczaj, zanim nie wpadną w ręce cwaniaka, który wcisnie im ubrania freebie za niewyobrażalne sumy, chodzą ubrani w koszulkę od Linden Lab i przydziałowe sandałki. Zwabieni przez szefów marketingu mirażem postępu, nowych technologi i bycia „na czasie” ląduja na gridzie i …są śmieszni.
Śmieszą wszystkich, nie tylko mnie, nawet tych, którzy nie są cyfrowymi ludźmi, nawet tych plotkujacych na kampach by zarobić na pierwszego skina i potem przegrywających cały majatek w zyngo. Zamykani w klatkach, wystrzeliwani w niebo, przepłacąjący wielokrotne za wszystko, krąża z miejsca na miejsce z powagą nijak nie przystającą do cyfrowego świata.
Siedziby, które stawiają wyglądają jak wyobrażenie pięciolatka o miejscu pracy jego taty. Zawsze są puste. Nawet oni tam nie zaglądają jakby wstydząc się tego, co zrobili.
Znam ich język, słowa, których sami nie rozumieją, używam go, gdy z nimi rozmawiam a w środku duszę się od tłumionego chichotu.
Nie mogę się zmusić do nienawiści, są zbyt bezbronni.
Rozmawiałem z prezesem wielkiego koncernu RL. Długo mówił o sposobach wykorzystania SL jako narzędzia, grupie docelowej, wartości dodanej, możliwościach marketingowych nowego medium.
Był tak zasluchany w swoje słowa, że nawet nie zauważył jak zmieniłem się w pluszowego misia i usiadłem mu na kolanach. Skończył i zdziwiony zaczął kręcić kamerką nie widząc mnie przed sobą. Siedziałem bez ruchu czekając, aż mnie dojrzy.
Gdy nasze oczy spotkały się, wyskoczył nagle z fotela i wylogował. Następnego dnia usunał mnie z listy przyjaciół.
Straciłem kontrakt ale nie żałuję. Może zrozumiał, że SL nie jest narzędziem.

1 comment:

Uzi Boa said...

Pozostaje ufać, że masz jeszcze inne poza SL źródła dochodu. Pozdrawiam